LadyShibari
  • Blog
  • Oferta
  • Dla uległych
    • Regulamin
    • Jak przygotować się na sesję
    • Zawsze udane prezenty
  • Recenzje
    • Recenzje

      Recenzja dilda BMS Factory “Party Marty”

      30/04/2022

      Recenzje

      Recenzja dilda Blush Novelties Neo Elite Dual Density…

      28/06/2021

      Recenzje

      Recenzja szpicruty Ring Slayer

      12/06/2021

      Recenzje

      Recenzja lubrykantu Lovely Lovers Aqua Extreme

      12/02/2021

      Recenzje

      Recenzja ceramicznego korka analnego The Dutch Spirit Double…

      05/02/2021

      Recenzje

      Recenzja lubrykantu YES OB

      08/01/2021

      Recenzje

      Recenzja pędzelka Feelz Toys

      06/12/2020

  • LGBTQ+
  • Kontakt
  • PolskiPolski
    • PolskiPolski
    • EnglishEnglish
  • Ankieta przedsesyjna
  • Wishlista
LadyShibari
  • Blog
  • Oferta
  • Dla uległych
    • Regulamin
    • Jak przygotować się na sesję
    • Zawsze udane prezenty
  • Recenzje
    • Recenzje

      Recenzja dilda BMS Factory “Party Marty”

      30/04/2022

      Recenzje

      Recenzja dilda Blush Novelties Neo Elite Dual Density…

      28/06/2021

      Recenzje

      Recenzja szpicruty Ring Slayer

      12/06/2021

      Recenzje

      Recenzja lubrykantu Lovely Lovers Aqua Extreme

      12/02/2021

      Recenzje

      Recenzja ceramicznego korka analnego The Dutch Spirit Double…

      05/02/2021

      Recenzje

      Recenzja lubrykantu YES OB

      08/01/2021

      Recenzje

      Recenzja pędzelka Feelz Toys

      06/12/2020

  • LGBTQ+
  • Kontakt
  • PolskiPolski
    • PolskiPolski
    • EnglishEnglish
  • Ankieta przedsesyjna
  • Wishlista
Author

LadyShibari77

LadyShibari77

Femdom after hours odcinek 4 służba 24/7

Femdom after hours – odcinek 4 „Służba 24/7”

by LadyShibari77 23/05/2022

Specjalnie z okazji tego odcinka zalogowałam się na portal bdsm, by zobaczyć jakież to “nowe” kwiatki zostały napisane w wiadomościach do mnie.
Jak zawsze, owy portal nie zawiódł mnie pod kątem wartości “memicznej”.
Dlaczego memicznej? Bo to co piszą potencjalni ulegli jest już po prostu śmieszne.

“Witam , szukam na dłużej najlepiej na kontrakt niewolniczy dominy. Mam duże doświadczenie w realnej służbie.
Mógłbym oddawać całą wypłatę za możliwość bycia u Pani stóp 24h.
Nie mam żadnych granic. Wykonuję każdy rozkaz.
Liczę na odzew, bo mogę służyć od zaraz.
Kłaniam się nisko, bezpański pies
Pojedyncze sesje też jak najbardziej.”

Oczywiście, że to klasyczne “kopiuj-wklej-wyślij do możliwie jak największej liczby domin na portalu” i chociażby dlatego nawet Ci nie odpisałam.
Nie, nie zadzieram nosa, nic z tych rzeczy. Po prostu nie widzisz we mnie człowieka, tylko maszynkę do spełniania Twoich fantazji.

I to magiczne hasło “służba 24h”. Czym ona w zasadzie jest? Nieustannym maratonem dominacji? Festiwalem fetyszy i kinków? Nie. Służba 24/7 to ciężka fizyczna i psychiczna praca osób zaangażowanych. To praca przede wszystkim nad samym sobą.

Zderzenie z rzeczywistością takiej służby bywa dla niektórych bardzo bolesne i to wcale nie w tym kinkowym aspekcie.

O swojej relacji i o tym jak to wygląda naprawdę, opowie nam dziś Lady Shibari oraz jej prywatna uległa Orchid, która na stałe mieszka w domu swojej Pani.

Your browser does not support the audio element.
0
35 views
Femdom after hours - "Nietypowe fetysze"

Femdom After Hours – odcinek 3 „Nietypowe Fetysze”

by LadyShibari77 16/05/2022

Z czym kojarzy Ci się słowo „Fetish” ? Z lateksem? Stópkami? A może z brudnymi zokami? *

Nam kojarzy się z naprawdę obszernym, kolorowym i różnorodnym światem. Mówi się, że ile ludzi tyle jest fetyszy, bo każdy lubi coś innego i skłonne jesteśmy przyznać rację temu stwierdzeniu. Wszystkich fetyszystów łączy natomiast jedno – Klimat BDSM, a ten nie odrzuca nikogo.

Każdy może znaleźć coś co mu odpowiada, od „Wow fetish” po granie na… A zresztą posłuchajcie sami. 😉

Ogłoszenie : Ponieważ tak wiele osób zadaje nam różne pytania w związku z naszym podcastem, postanowiłyśmy uruchomić adres e-mail „podcastowy”. Możecie na niego wysyłać do nas listy z pytaniami lub waszymi kinkowymi historiami. Na koniec każdego odcinka przeczytamy wybrane przez nas listy. Bardzo nas bawi ta koncepcja, bo obie wychowałyśmy się w latach 90tych i kojarzy nam się to z kącikiem „Bravo” w popularnej wtedy gazecie dla młodzieży. Chcemy fajnych (i mądrych) pytań oraz zabawnych historii.

Adres e-mail : femdom.afh@gmail.com

*Zoki – skarpetki (Lady Sith jest ze Śląska)

 

Your browser does not support the audio element.
3
58 views
Femdom after hours - Findom

Femdom After Hours – odcinek 2 „Femdom”

by LadyShibari77 09/05/2022

Findom. Bardzo trudny w odbiorze fetysz. W środowisku klimatycznym szykanowany i wyśmiewany. Czy słusznie?

Dla wielu Findom to oszustwo i wyłudzanie kasy od biednych, naiwnych uległych, gdzie dominującej nadawane są cechy głównego antybohatera – złoczyńcy.

Oto ona, zło wcielone i najgorszy wróg – Findomina, która zabierze Ci ostatni grosz.

Szkoda tylko, że krytyka nie dopuszcza do siebie, że to może być kink i fetysz, tak jak np. Fetysz stóp i być w pełni konsensualny.

Oddawanie i przyjmowanie pieniędzy nas po prostu kręci. Fizycznie i psychicznie. Finsubs zapytani dlaczego to lubią odpowiadają, że poziom emocji przy podawaniu blika, wykracza poza jakieś wirtualne sesyjki. Wielu z nich nie miało nawet styczności z samym femdomem.

Aby w pełni zrozumieć fenomen findomu należy oddzielić go grubą kreską od femdom komercyjnego. To nie jest tak, że wysyłasz daninę żuczku, a ja rzucę wszystko i pobiegnę Ci robić sesje, albo nagrywać materiał. Findom jest i powinien być bezinteresownym podnoszeniem standardu życia D.

Nie znaczy to oczywiście, że nie może być między nami dynamiki D/s. Na to jednak trzeba sobie zasłużyć.

Jak?

Wysyłając blika oczywiście… 😉

Your browser does not support the audio element.
0
171 views

Femdom After Hours – odcinek 1 „Zakres praktyk i granice”

by LadyShibari77 02/05/2022

Zastanawialiście się kiedyś co myślą i mówią Dominy między sobą? Poza sceną, poza kontami oficjalnymi i bez uważania na to, co się mówi? Bez dbania o PR, bez oglądania się na innych i bez… Cenzury? Jeśli tak, to podcast Femdom after hours jest dla Ciebie.

Nie będziemy tu mówić o czymś, co zwiększy nam zasięgi, czy spowoduje, że hajs zacznie sypać się z nieba. Będziemy mówić tu o tym, co myślimy, a nie o tym co się sprzedaje w internecie.

Bez planów i scenariuszy, bez odgrywania swoich ról. Po prostu rozmowy dwóch przyjaciółek przy kawie o tym, co nas spotyka w sferze zawodowej i poza nią. To nie będzie komercyjny, profesjonalny podcast jakich jest wiele. Nie chcemy wcale, by taki był.

W polskim klimacie BDSM dzieje się tyle chujowych sytuacji (tak, będziemy przeklinać od czasu do czasu), że już po prostu nie możemy milczeć. To jest nasza przestrzeń i zrobimy z nią, co tylko zechcemy.

Dziękuję Shibari, że zaprosiłaś mnie do tego projektu. Obiecuję kupić ten mikrofon ;D

Podcast stanowi tylko i wyłącznie nasze (Moje i Shibari) przemyślenia! Nie jesteśmy „orędowniczkami” jedynej i słusznej drogi w Femdomie! Nie mówimy w imieniu wszystkich Dommes!

by Lady Sith

 

Your browser does not support the audio element.

 

Nie wyrażam zgody na kopiowanie, powielanie i publikację powyższego tworu przez osoby trzecie.
( Podstawa prawna : Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych)

0
250 views
Party Marty BMS Factory

Recenzja dilda BMS Factory “Party Marty”

by LadyShibari77 30/04/2022

Bardzo cieszy mnie, kiedy trendy z artystycznych manufaktur przechodzą do mainstreamu, szczególnie jeśli chodzi o zabawki erotyczne. Zatapianie w silikonie innych kawałków silikonu po raz pierwszy zobaczyłam już wiele lat temu, w postaci zabawek od Jollies (reaktywowane jako Luz Arte). Do tej pory jednak tego typu rozwiązania pozostały domeną mniej lub bardziej niszowych artystów silikonowych. A szkoda, bo jak widać po dildzie Party Marty z linii Addiction od BMS factory – warto!

Party Marty to trochę ponadprzeciętnych rozmiarów, silikonowe dildo z realistyczną fakturą, jądrami oraz przyssawką. Maksymalna głębokość penetracji to 14 cm, a średnica to od 3 w główce do niemal 4 w najszerszym miejscu, które znajduje się w połowie trzonu. Trzon jest lekko spłaszczony po stronie górnej i dolnej (patrząc na dildo sterczące poziomo), z delikatnie zarysowanym grzbietem od strony dolnej. Wykończenie silikonu jest matowe, ale nie mechate.

Warto nadmienić, że półprzezroczysty silikon dilda Party Marty jest jedynym trwałym i bezpiecznym materiałem o takim wyglądzie. Wszelakiej maści żele, PVC itp. są być może bardziej efektowne na zdjęciach, ale po pierwsze nie nadają się do kontaktu z błonami śluzowymi, a po drugie, nawet jako element o funkcji wyłącznie ozdobnej, po kilku miesiącach żółkną i tracą połysk. W przypadku silikonu katalizowanego platyną żółknięcie czy matowienie niemal nie występuje. Ten materiał jest stabilny chemicznie – nie rozwarstwia się, nie wydziela żadnych substancji ani zapachów. Można go skutecznie zdezynfekować na wiele sposobów.

Ze względu na zastosowaną technologię każdy egzemplarz tego dilda jest inny – jedne będą miały więcej, inne mniej silikonowego confetti i będzie ono inaczej rozłożone. W naszym egzemplarzu na przykład jest go więcej na górnej stronie trzonu i w jednym jądrze, a niewiele w na stronie spodniej i w drugim jądrze.

Zatopione w dildzie kolorowe “ścinki” to nie jedyne przełomowe rozwiązanie, które BMS “pożyczyło” od silikonowych manufaktur. Mogę nawet stwierdzić, że drugi powód, o którym zaraz napiszę, całkowicie przyćmiewa walory estetyczne tego dilda i jest prawdziwym powodem, dla którego sięgamy po nie codziennie.

Moim nieustającym problemem z odlewanymi masowo dildami była gęstość silikonu, z którego były produkowane. Bardzo gęsty silikon w połączeniu z “mechatą” fakturą dawał efekt nogi stołowej owiniętej papierem ściernym – im dildo miało więcej zdobień, więcej żyłek, wydatniejszą główkę, tym bardziej moje ciało mówiło “Nie!”.

Problem w dużej mierze rozwiązały dla mnie dilda z silikonem o podwójnej gęstości, ze “standardowym” silikonem w środku i rzadszym, o wiele miększym na zewnątrz. Pojawienie się na rynku takich dild, spowodowało także, że kupujący zaczęli zastanawiać się “a czy nie można tak od razu, trochę rozrzedzić?”. Party Marty jest właśnie takim dildem – odlewany w fabryce, ale z silikonu, którego twardość plasuje się idealnie pomiędzy opcją “standardową” a miękkimi skórkami dild dual density. Według felicity z Phalphile Reviews jest to 6A.

Jednolita struktura eliminuje problem wiotkiej główki, który pojawia się w węższych dildach dual density jak np. Helio. Ułatwia wprowadzenie, choć coś za coś – Party Marty jest zdecydowanie sztywniejszy i mniej wybaczający brak przygotowania czy niedostateczne nawilżenie od dild dual density. Wyrazista faktura zwiększa też tarcie, ale nie do poziomu, jaki występuje to w standardowej twardości realistycznych dildach. Doznania są tu zdecydowanie bardziej wyraziste niż w przypadku gładkich dild Blusha, najbardziej przypominają mi realistyczne Real Nude Blusha.

Giętkość i miękkość dilda Party Marty, w połączeniu z stosunkowo małą główką sprawiają, że jest to bardzo dobry produkt do kolejnego etapu treningu analnego i/lub głębokiego gardła, zaraz po dildach podwójnej gęstości od Blush Novelties jak Helio czy Neo Elite 6”. Jak na swój rozmiar wchodzi naprawdę łatwo i przyjemnie. W końcu jest to najbardziej realistyczny w dotyku jednowarstwowiec jakiego widziałyśmy.

Przyssawka dilda Party Marty jest oczywiście silna i bez problemu przymocujemy je do dowolnej płaskiej powierzchni, albo do podstawy innego dildosa – wtedy mamy fajne podwójne dildo, albo rączkę (szczególnie przydatne dla osób plus size i/lub z problemami z nadgarstkiem). Party Marty szczególnie nadaje się do ujeżdżania tyłem – duże i miękkie jądra są idealne, żeby się o nie ocierać.

Najpierw Palm Power (pierwsza mała róźdżka na 230W), potem PillowTalk Sassy, teraz linia Addiction – BMS wie, co robi! Polecam wszystkim, którzy chcą dodać trochę koloru i miękkości do szuflady z zabawkami. Znajdziecie w LulaPink.pl

 

Orchid

0
26 views
Blush Novelties Neo Elite Dual Density Cock With Balls 6"

Recenzja dilda Blush Novelties Neo Elite Dual Density Cock With Balls 6″

by LadyShibari77 28/06/2021

Z wielkim smutkiem przyjęłam informację od Blush Novelties o zakończeniu linii Real Nude. Niestety ani Ergo Mini, ani nasze uwielbione Helio nie jest już produkowane, a zapasy dość szybko znikają z magazynów (jeśli się nad nimi zastawiacie, to bierzecie, bo są super).

Jako alternatywę dla wycofywanych produktów Blush proponuje linię Neo Elite. Dilda z tej serii również wykonane są z dwuwarstwowego silikonu i posiadają przyssawki, jednak  na tym kończą się podobieństwa. Kształty Neo Elite są dużo bardziej realistyczne od Real Nude. Na wszystkich egzemplarzach mamy wyraźnie zaznaczoną główkę i odwzorowane żyłki i inne detale skóry. Większość posiada też jądra.

Połączenie neonowych barw i realistycznych kształtów i doznań daje orzeźwiająco kontrastowy efekt – do recenzji otrzymałyśmy dildo Blush Neo Elite Dual Density Cock With Balls 6″ w kolorze intensywnej, jasnej zieleni. Jest to najmniejsze dildo z serii Neo Elite, z długością użytkową 12,5 cm i średnicą 3,5 – a więc odpowiadającą rozmiarom przeciętnego europejskiego penisa.

Neo Elite Dual Density Cock With Balls 6"

Silikon linii Neo Elite jest gładki, ma niewielką przyczepność, a więc nie powoduje nadmiernego tarcia ani szybkiego zbierania paprochów niemalże “znikąd”. Różnica twardości między warstwami silikonu jest znaczna – nie aż taka jak w linii Real Nude (w naszych odczuciach Real Nude są jeszcze bardziej miękkie) ale nadal mająca OGROMNY wpływ na doznania płynące z używania dilda. W naszych odczuciach Real Nude przypomina penisa w niepełnym wzwodzie, a Neo Elite to już pełna erekcja. Jeśli mam być szczera, to ani podczas sesji w studio (gdzie często odwiedzają mnie osoby z niewielkim doświadczeniem w analu, ale za to dużą ambicją), ani podczas pokazów z moją uległą, nie używamy już praktycznie żadnych zabawek z pojedynczego silikonu. Albo twarde, ale gładkie szkło i stal albo miękki, dwuwarstwowy silikon. 

Neo Elite Dual Density Cock With Balls 6"

Tu widać jak pracuje miękka warstwa silikonu. Spód jąder – (twarda warstwa) nie ugina się wcale.

Dwuwarstwowy silikon daje łatwość penetracji, pozwalając na swobodną zabawę bez obawy o obicie czy zatarcie, jednocześnie wszelkie wypukłości i wgłębienia są dosyć dobrze wyczuwalne podczas użycia. Jest to dildo dla tych, którzy lubią odrobinę, ale nie za wiele tekstury (w linii Neo Elite są także dużo wyraźniej teksturowane modele dla osób, które wolą więcej stymulacji).

Jedną rzeczą, na którą muszę zwrócić uwagę jako recenzentka jest to, że Blush postanowił wprowadzić trochę zamieszania, nazywając i brandując bardzo podobnie zabawki z TPR i silikonu. Tylko dilda oznaczone dopiskiem “Elite” w serii “Neo” są z silikonu, jakby bezpieczny i trwały materiał stanowił jakiś luksus. Różnica w cenie nie jest powalająca, a jeśli weźmiemy pod uwagę to, że silikon używany do produkcji gadżetów erotycznych jest odporny na różnice temperatur i ostre światło słoneczne, można go w każdej chwili skutecznie odkazić (np. po zabawach analnych) oraz przechowywać w zasadzie dowolnych warunkach i nic mu nie będzie, to wybór jest oczywisty.

Polecam to dildo osobom szukającym niedużego, realistycznego dilda do uprzęży lub do ujeżdżania, szczególnie jeśli wcześniejsze doświadczenia z silikonem zakończyły się niepowodzeniem ze względu na zbytnią twardość lub fakturę papieru ściernego, której nie okiełzna żaden lubrykant. Natomiast fanom zabawek o wiele większych rozmiarów mogę zdradzić, że linia Neo Elite za niedługo ZNACZNIE się powiększy.

3
485 views

Recenzja szpicruty Ring Slayer

by LadyShibari77 12/06/2021

Ludzie często pytają mnie, które ze znajdujących się w moim niemałym arsenale akcesoriów do bicia jest najbardziej bolesne czy które pozostawia najwięcej śladów. Zwykle dziwią się bardzo jak pokazuję im pozornie niewinnie wyglądającą szpicrutę zakończoną gumowym pierścieniem. Niedowierzanie trwa jednak tylko do pierwszego uderzenia.

Sportsheets zaprojektował idealne narzędzie dla zaprawionych masochistów – trzonek z włókna szklanego jest niezwykle wytrzymały i nie pęknie nawet pod bardzo mocnymi razami, które zostawiają utrzymujące się wiele tygodni sińce. Ból powodowany przez uderzenia można przyrównać do bycia porażonym prądem. Jest intensywny, głęboki i palący, pojawia się z lekkim opóźnieniem, co może uśpić czujność osoby uległej, gdyż układ nerwowy nie jest w stanie natychmiast przetworzyć tak silnych bodźców.  I wcale nie trzeba tu używać dużo siły – nawet razy, które zadane innymi moimi szpicrutami, uszłyby za lekkie, tu powodują zamierzony efekt.

Ring Slayer - prezentacja śladów

Jak na dobrą szpicrutę przystało, Ring Slayerem operuje mi się łatwo i precyzyjnie, co jest szczególnie ważne przy narzędziu o takiej sile rażenia. Wygodna, teksturowana rączka daje stabilizację i nie ślizga się w dłoni. Jednakże mimo tej łatwości, Ring Slayer zdecydowanie nie jest akcesorium dla początkujących – ani z jednego, ani z drugiego końca. Niepoprawnie użyty może spowodować poważne obrażenia. Z drugiej strony nawet perfekcyjnie wycelowany raz może dać ból na tyle silny, że osoba może stracić równowagę, lub spowodować konieczność zakończenia sesji.
Jeśli chcesz narzędzia, którego będą bali się wszyscy Twoi ulegli, nawet zaprawieni masochiści, to zdecydowanie Ring Slayer zasługuje na Twoją uwagę.

3
380 views

by LadyShibari77 27/05/2021

Warsztaty w Gierszówce

3
233 views

Girldick, czyli parę słów o damskim penisie

by LadyShibari77 16/05/2021
ZAŁOŻENIE: Penis osób trans na estradiolu jest niemal identyczny jak przed hormonalną terapią zastępczą.

SKĄD TO MOGŁO SIĘ WZIĄĆ:

Stykając się z erotyką, pornografią i wyobrażeniami dotyczącymi relacji intymnych z osobami transpłciowymi na feminizującej terapii hormonalnej, można odnieść wrażenie, że ich penis niewiele się zmienia w stosunku do stanu przed rozpoczęciem terapii. Różnicę tę ciężko uchwycić oglądając akty i filmy porno z trans kobietami lub osobami niebinarnymi przyjmującymi estradiol, zwykle pracującymi seksualnie. O ile kwestia różnorodności wulw stała się bardziej znana za sprawą feministycznych kampanii społecznych w ostatniej dekadzie, o tyle o tym, jak bardzo penisy poszczególnych osób się różnią, nie tylko długością i grubością, zdajemy się nie pamiętać. Zalew kształtów fallicznych nawet u osób z penisami wywołuje wrażenie, że wszystkie członki są praktycznie takie same, i nie skłania do głębszych analiz. Wpływa to także na odbiorców pornografii z osobami trans, bo zakładają oni, że skoro damski penis wygląda tak samo jak męski, to i działa identycznie. Same osoby transpłciowe z kolei niechętnie opowiadają o swojej sferze seksualnej (pomijając kwestie orientacji), a jeśli już to robią, to skupiają się na zmianach takich jak obniżenie czy wzrost libido, zanik płodności czy nieznaczne zmiany rozmiaru genitaliów. Brak szerszej dyskusji na temat seksualności osób trans powoduje, że nawet one same oraz ich osoby partnerskie mają małą wiedzę o seksualności, genitaliach itd. Stąd mnóstwo mitów i błędnych wyobrażeń dotyczących „damskiego penisa” (tj. na estro), a osoby trans niechętnie podejmują ten temat i zamiast dzielić się swoją wiedzą, obserwacjami i doświadczeniami, reagują dyskomfortem, niesmakiem czy nasileniem dysforii. A ponieważ osoby trans ani ich osoby partnerskie nie podejmują tego tematu, to nie ma szansy na szerzenie wiedzy – zamiast niej powstają mity i stereotypy.

OBALANIE MITU:

Penis „damski” (na hormonalnej terapii zastępczej) znacznie różni się od męskiego (tj przed terapią). Nie chodzi tu wyłącznie o tożsamość i ekspresję płciową osoby go posiadającej, lecz o zmiany biologiczne następujące pod wpływem estradiolu. Oprócz spadku częstości erekcji i ew. zmniejszenia libido (na co część trans kobiet reaguje pozytywnie – odczuwają ulgę, a niekiedy wręcz euforię), trudniejsze jest osiągnięcie i utrzymanie wzwodu. Wiele osób nie wie, jak dokładnie zmienia się działanie ich penisa i jego fizjologia, ponieważ myślą, że jego odpowiednikiem u kobiet jest wagina, a nie łechtaczka – narząd mający pewne podobieństwa funkcjonalne, w tym zdolność do osiągnięcia wzwodu. Tymczasem penis na estro ma pewne podobieństwa, ale też pewne różnice w stosunku do łechtaczki. Kwestia orgazmu to jedno (nie będziemy się nią na razie zajmować), ale pod wpływem hormonów zmienia się sama tekstura penisa, staje się on bardziej miękki w dotyku, ponadto inaczej czuje się go w ustach (tzw. mouthfeel, określenie początkowo stosowane przez  między innymi degustatorów win, ale youtuberka Natalie Wynn zastosowała je do opisu odczuć przy fellatio). Damski penis jest nieco słodszy i delikatniejszy w smaku, nieco przypomina gumowe żelki. Nie łatwo poczuć, że jest gładszy oraz bardziej miękki, nieco aksamitny, mniej jędrny, ale za to jest bardziej wrażliwy na samym czubku, w okolicach ujścia cewki moczowej. Co do samego ejakulatu, to jest go mniej, jest rzadszy i bardziej wodnisty – między bajki należy włożyć sceny z filmów porno, w których trans kobieta tryska obfitym strumieniem gęstej, białej spermy. Zapach jest bardziej neutralny, nie tak ostry jak przed terapią hormonalną (no chyba, że zaniedbujemy higienę tych okolic). Zaś jeśli chodzi o zdolność do osiągnięcia wzwodu, to jest ona o wiele mniejsza, lecz (w przypadku osób pragnących uprawiać seks z użyciem penisa) można ją przywrócić, smarując narząd tzw. maściami na powiększenie penisa. W istocie specyfiki te zawierają testosteron, i nie służą do trwałego zwiększenia penisa (to często spotykany mit), lecz do osiągania pełniejszej lub dłuższej erekcji. Przy miejscowym używaniu i odpowiednio niskim stężeniu testosteronu nie trzeba się jednak obawiać o osłabienie działania hormonalnej terapii zastępczej.

 

WNIOSKI:

W polskiej społeczności osób transpłciowych (zwłaszcza kobiet) brakuje dyskusji na temat seksualności, ponieważ mylnie zakłada się, że łamanie seksualnego tabu jest domeną mężczyzn. Nawet mimo rozwoju ogólnej świadomości na temat różnorodności ludzkich zachowań w tej sferze, seksualność osób trans jest spychana na dalszy plan, przez co zamiast wiedzy mamy niezrozumienie, stereotypy i błędne schematy. Nie wystarczy tu mówić, że trans kobiety są kobietami, albo że kobieta też może mieć penisa – należy rozmawiać o tym, jak hormonalna terapia zastępcza wpływa nie tylko na wygląd ciała czy emocjonalność, ale i na wrażenia dotykowe, doznania seksualne, przyjemność erotyczną. W końcu wszyscy – czy to cis, czy trans – jesteśmy ludźmi, więc uprawianie seksu to rzecz zupełnie normalna… a jednak niemówienie o „trans-seksualności” jest błędem po stronie społeczności osób transpłciowych. Przez to ludzie cis mylnie zakładają, że każda osoba trans musi mieć dysforię genitaliów, albo fantazjują o nierealistycznych aspektach seksu z osobą transpłciową. O ile temat seksu gejowskiego czy lesbijskiego między osobami cispłciowymi jest dość dobrze znany, obadany, a nawet wyjaśniony w wielu publikacjach, o tyle trzeba wreszcie zająć się kwestią seksu osób trans i wpływu terapii hormonalnej. Najwyższy czas już skończyć z tym tabu i zacząć otwarcie o tym rozmawiać!

Mx. SkunXic

Fot. Zackary Drucker, zdjęcie jest częścią z The Gender Spectrum Collection

6
784 views

Recenzja lubrykantu Lovely Lovers Aqua Extreme

by LadyShibari77 12/02/2021

Ostatnio miałam przyjemność pisać o nawilżaczach na bazie oleju, teraz czas na dobry produkt na bazie wody. Lubrykant Lovely Lovers Aqua Extreme jest według mnie idealnym lubrykantem analnym. Przede wszystkim ma odpowiednią konsystencję, dzięki czemu chroni śluzówki nawet przy ostrej i intensywnej zabawie. Gęsty żel daje efekt poduszki,co bardzo cenię sobie w lubrykantach analnych. Dobrze trzyma się gadżetów, niezależnie od ich faktury, a przy dłuższym używaniu nie zmienia się w gumowatą, kleistą skorupę.

Ma znakomicie dobrane pH – nie szczypie ani nie swędzi. Mogłoby się wydawać, że mogę to napisać o większości lubrykantów na rynku, ale tak nie jest.

Co wyróżnia Aqua Extreme na tle innych dobrych produktów analnych jest zastosowanie mentolowej kompozycji zapachowej. Tego składnika jest na tyle mało, że nie daje uczucia chłodzenia, ale wystarczająco, by chronić gadżety przed przejmowaniem charakterystycznego zapachu.

Mimo tego, że lubrykant jest dość wydajny – zwykle wystarcza jedno naciśnięcie pompki, to u mnie w studio zużywa się błyskawicznie. Myślę, że brak w ofercie większych opakowań, choćby 250ml jest tutaj jedyną rzeczą, na którą mogę narzekać.

0
486 views
Newer Posts
Older Posts

Lady Shibari Studio

Lady Shibari Studio

UWAGA! UZALEŻNIAM!

Żyję w klimacie od dziesięciu lat, posiadam własne studio BDSM. Szukam uległych do płatnych sesji w realu jak i online.
Mój styl dominacji łączy w sobie słodkość i ciepło wraz z surowością i srogością.
Jestem bezwzględną sadystką, z pejczem i liną w ręku czuję się jak ryba w wodzie. Jeśli chcesz dostąpić zaszczytu poznania mnie - nie próbuj żadnych sztuczek ani gierek. Nie warto.

Współpraca

Promotion Image
Promotion Image
Promotion Image

Clips4Sale

Copyright @ Lady Shibari Studio

2020 Lady Shibari


Do góry