W ramach współpracy z LustShopem miałam okazję dokładnie przetestować pończochy polskiej marki 7Heaven. Bardzo zależy mi na promowaniu dobrych rodzimych producentów, dlatego z przyjemnością mogę stwierdzić, że produkty są naprawdę warte uwagi.
Wetlook jako materiał fetyszowy sprawdza się świetnie, szczególnie w trakcie intensywnych sesji i w miesiącach letnich. Jest przewiewny i pozwala skórze oddychać, jednocześnie zapewniając “śliski” błyszczący wygląd, tak uwielbiany przez fetyszystów. Jest też łatwiejszy w pielęgnacji i sprawia mniej problemów przy zakładaniu czy przechowywaniu. Zabrudzone pończochy wystarczy wyprać ręcznie w wodzie z delikatnym detergentem.
Wetlook jest nieco bardziej rozciągliwy niż lateks czy winyl, dzięki czemu mniej się marszczy i zapewnia większą swobodę ruchów. Założenie pończoch z wetlooku tak, by szew szedł prosto zajmuje mi dosłownie chwilkę.
Recenzowany przeze mnie model pończoch wetlookowych Tobati posiada dodatkowo ozdobną siateczkę, sznurowanie z tyłu i winylową manszetę. To ostatnie jest genialnym wynalazkiem i strzałem w dziesiątkę. Od wewnątrz również znajduje się winyl i kiedy dobrze przylgnie do skóry, nie ruszy się nawet o milimetr. Z kolei sznurowanie z tyłu zapobiega efektowi “szynki w sznurkach”. Dla mnie osobiście jest to wspaniała alternatywa dla pończoch samonośnych, których mi nosić nie wolno. Nie potrzeba do nich pasa, a unikalny styl sprawia, że pasują do wielu kreacji.
Pończochy winylowe są zdecydowanie dla fetyszystów i osób lubujących się w błyszczących ciuszkach. Prawie w ogóle się nie rozciągają, co sprawia, że rozmiar musi być dobrany idealnie, a i tak nie mamy gwarancji, że pończocha będzie dobrze przylegać.
To co wyróżnia pończochy winylowe na tle innych to przede wszystkim wysoki połysk, jaki oferują, nawet bez specjalnych produktów nabłyszczających. Są bardzo trwałe i, w przeciwieństwie do lateksu, nie uczulają. Alergia na lateks ma charakter postępujący, dlatego już przy najmniejszych objawach należy do minimum ograniczyć obcowanie z tym materiałem.
W odróżnieniu do ubrań lateksowych pończochy winylowe z 7Heaven posiadają podszewkę, która po pierwsze ułatwia ich zakładanie, likwidując konieczność używania specjalnych talków, a po drugie wchłania pot. Tkanina idealnie przylega do warstwy wierzchniej – nic się pod spodem nie ciągnie i nie przesuwa. Pończochy z 7Heaven nie odparzają nawet przy wysokich temperaturach i intensywnym wysiłku. Nie zaobserwowałam podrażnień czy wyprysków, a posiadam wrażliwą skórę.
Punktem na korzyść pończoch winylowych jest też ich trwałość. Mimo że model Tobati został wykonany starannie, to jednak nosząc je przez wiele godzin sesji, starłam połysk z wetlooku – materiał się zużył. Takiego efektu nie obserwuję przy pończochach winylowych. Jedyne co tu może się uszkodzić, to przy zbyt forsownym zdejmowaniu lub nakładaniu może ulec przerwaniu materiał w pobliżu szwów. Żeby utrzymać piękny połysk pończoch winylowych należy przechowywać je tak, by materiał nie stykał się ze sobą – można przełożyć bibułą lub papierem. Odradzam gazety – duże prawdopodobieństwo, że zostanie farba drukarska.
Jedynym ich minusem pończoch winylowych jest to, że przy dłuższym noszeniu jest w nich NAPRAWDĘ gorąco. Należy więc to mieć na uwadze wybierając się na imprezę fetyszową czy szykując na sesję. Są dużo mniej oddychające i przewiewne od wetlooku, co daje się odczuć od pierwszych chwil po nałożeniu – skóra znacznie bardziej się poci.
Polecam markę 7Heaven jak i zakupy w Lustshop.pl. Wybierając pończochy do recenzji otrzymałam od właścicieli sklepu trafne rady co do doboru rozmiaru i profesjonalną obsługę.