Z wielkim smutkiem przyjęłam informację od Blush Novelties o zakończeniu linii Real Nude. Niestety ani Ergo Mini, ani nasze uwielbione Helio nie jest już produkowane, a zapasy dość szybko znikają z magazynów (jeśli się nad nimi zastawiacie, to bierzecie, bo są super).
Jako alternatywę dla wycofywanych produktów Blush proponuje linię Neo Elite. Dilda z tej serii również wykonane są z dwuwarstwowego silikonu i posiadają przyssawki, jednak na tym kończą się podobieństwa. Kształty Neo Elite są dużo bardziej realistyczne od Real Nude. Na wszystkich egzemplarzach mamy wyraźnie zaznaczoną główkę i odwzorowane żyłki i inne detale skóry. Większość posiada też jądra.
Połączenie neonowych barw i realistycznych kształtów i doznań daje orzeźwiająco kontrastowy efekt – do recenzji otrzymałyśmy dildo Blush Neo Elite Dual Density Cock With Balls 6″ w kolorze intensywnej, jasnej zieleni. Jest to najmniejsze dildo z serii Neo Elite, z długością użytkową 12,5 cm i średnicą 3,5 – a więc odpowiadającą rozmiarom przeciętnego europejskiego penisa.
Silikon linii Neo Elite jest gładki, ma niewielką przyczepność, a więc nie powoduje nadmiernego tarcia ani szybkiego zbierania paprochów niemalże “znikąd”. Różnica twardości między warstwami silikonu jest znaczna – nie aż taka jak w linii Real Nude (w naszych odczuciach Real Nude są jeszcze bardziej miękkie) ale nadal mająca OGROMNY wpływ na doznania płynące z używania dilda. W naszych odczuciach Real Nude przypomina penisa w niepełnym wzwodzie, a Neo Elite to już pełna erekcja. Jeśli mam być szczera, to ani podczas sesji w studio (gdzie często odwiedzają mnie osoby z niewielkim doświadczeniem w analu, ale za to dużą ambicją), ani podczas pokazów z moją uległą, nie używamy już praktycznie żadnych zabawek z pojedynczego silikonu. Albo twarde, ale gładkie szkło i stal albo miękki, dwuwarstwowy silikon.
Dwuwarstwowy silikon daje łatwość penetracji, pozwalając na swobodną zabawę bez obawy o obicie czy zatarcie, jednocześnie wszelkie wypukłości i wgłębienia są dosyć dobrze wyczuwalne podczas użycia. Jest to dildo dla tych, którzy lubią odrobinę, ale nie za wiele tekstury (w linii Neo Elite są także dużo wyraźniej teksturowane modele dla osób, które wolą więcej stymulacji).
Jedną rzeczą, na którą muszę zwrócić uwagę jako recenzentka jest to, że Blush postanowił wprowadzić trochę zamieszania, nazywając i brandując bardzo podobnie zabawki z TPR i silikonu. Tylko dilda oznaczone dopiskiem “Elite” w serii “Neo” są z silikonu, jakby bezpieczny i trwały materiał stanowił jakiś luksus. Różnica w cenie nie jest powalająca, a jeśli weźmiemy pod uwagę to, że silikon używany do produkcji gadżetów erotycznych jest odporny na różnice temperatur i ostre światło słoneczne, można go w każdej chwili skutecznie odkazić (np. po zabawach analnych) oraz przechowywać w zasadzie dowolnych warunkach i nic mu nie będzie, to wybór jest oczywisty.
Polecam to dildo osobom szukającym niedużego, realistycznego dilda do uprzęży lub do ujeżdżania, szczególnie jeśli wcześniejsze doświadczenia z silikonem zakończyły się niepowodzeniem ze względu na zbytnią twardość lub fakturę papieru ściernego, której nie okiełzna żaden lubrykant. Natomiast fanom zabawek o wiele większych rozmiarów mogę zdradzić, że linia Neo Elite za niedługo ZNACZNIE się powiększy.