Do tej pory recenzowałam głownie produkty przyjazne osobom początkującym. Dziś czas na zwrot o 180 stopni i tekst o jednym z moich ulubionych narzędzi do spuszczania tęgiego lania.
Flogger Dragon kiss jest wykonany z ręcznie szytej bydlęcej skóry i włókna szklanego. To połączenie daje niezwykłą trwałość i dużo większą siłę uderzenia.
Mój Smoczy język przetrwał sesje nawet z zagorzałymi masochistami, gdzie poległy inne produkty. Nie rozwarstwił się przy licznych razach zadanych “pełną parą” – jedynym ograniczeniem była siła moich rąk, która do małych nie należy.
Żeby taką trwałość utrzymać, KONIECZNA jest odpowiednia konserwacja dobrej jakości preparatem. Można użyć środka do pielęgnacji butów, albo skór samochodowych np. firmy Lexol. Pierwsze smarowanie zaleca się przeprowadzić przed pierwszym użyciem, a kolejne odpowiednio do częstotliwości i intensywności korzystania z akcesoriów. Ważne jest też, żeby skóry nie przechowywać zwiniętej albo rzuconej jak popadnie. Powinna wisieć (Dragon Kiss ma w tym celu zamontowaną pętelkę) albo ewentualnie leżeć płasko.
Dragon kiss to zdecydowanie narzędzie dla zaawansowanych, i to nie tylko w przyjmowaniu bólu, ale przede wszystkim w jego zadawaniu. O ile zdarzają się ludzie, którzy mają naturalnie wysoki próg bólu i od początku są w stanie przyjąć wiele, a następnego dnia żalić się, że “nie ma ani śladu”, to mocno bić trzeba umieć. Szczególnie z narzędziami takimi jak Smoczy Język. Tu jedno fałszywe uderzenie może sprawić ból tak silny, że trzeba będzie zakończyć sesję. Dlatego, jeśli nie jesteśmy pewni naszej celności, radzę poćwiczyć z tym narzędziem na poduszce, a wijącą się osobę uległą unieruchomić, żeby sobie nie zrobiła krzywdy.
To powiedziawszy, Smoczy Język wcale nie jest trudnym narzędziem do opanowania, gdy mamy już jakieś doświadczenie. Bardzo dobrze się prowadzi i dzięki długiej rączce zyskuje na celności wcale nie tracąc siły uderzenia. Nauka precyzyjnego sterowania tym narzędziem zajmuje mniej czasu niż nauka operowania dość ostrym, średniej długości floggerem.
Przy mocniejszych uderzeniach flogger zostawia liczne okrągłe siniaki, może rozcinać zbyt suchą skórę. Ból jest piekący, średnio głęboki i dość intensywny nawet przy lekkich smagnięciach. Zaś jeśli przyłożymy trochę siły, staje się palący i dogłębny, jednocześnie bardzo przyjemny dla osób lubiących ekstremalne doznania. Smoczy Język daje podobne odczucia do tnących floggerów, ale są one mniej rozproszone, koncentrujące się w punkcie uderzenia.
Podsumowując, Dragon Kiss to świetne narzędzie w bardzo dobrej cenie – gorąco polecam masochistom i ich partnerom/kom.