Wibrujący pędzelek FeelzToys to kolejne seskshopowe odkrycie, które weszło dos stałego repertuaru moich sesji. Ten niepozorny gadżet na baterie zegarkowe jest w stanie zdziałać naprawdę wiele. Pod jednym warunkiem: jeśli zupełnie ignoruję jego przeznaczenie wedle producenta.
Według Feelz toys narzędzie służy do nakładania jadalnej czekolady na ciało. Tylko, że zupełnie się do tego nie sprawdzi – czekolada jest gęsta, włoski pędzelka wiotkie i mięciutkie. Tym sposobem da się uzyskać tylko bałagan i frustrację.
Jeśli natomiast zamoczyć pędzelek w oliwce i dotknąć nim wrażliwych pach czy palców od stóp – efekt jest natychmiastowy. Włączenie malutkiego silniczka tylko go wzmaga. Miękkie i wiotkie frędzle pędzelka łaskoczą niemiłosiernie. Nie da się przed nimi uchronić, nie da się na nie przygotować.
Bez tego pędzelka sesja łaskotek wydaje mi się niepełna.
Innym świetnym zastosowaniem dla pędzelka jest nakładanie rozgrzanego olejku do masażu. Gadżet pozwala skutecznie nanieść odpowiednią ilość produktu i dokładnie go rozprowadzić.
Bardzo ważne dla mnie jest to, że pędzelek wykonany jest z silikonu. Nie ważne, ile razy zamoczę go w oliwie, za każdym razem mogę go bez problemu wyczyścić. Nie pozostaną na nim resztki produktu, w przeciwieństwie do pędzelków z włosia.
Podsumowując, polecam pędzelek wszystkim fanom łaskotek.